Mój Drogi Święty oraz umiłowany Przyjacielu,
Urojenia.
Czymże są urojenia, jeżeli nie tym światem?
Jaki świat mam na myśli?
Świat ataku, świat złudzeń.
Nie czuj się proszę atakowany,
gdyż wszystko, co do Ciebie przychodzi
To Miłość.
Często w przebraniu przybywa Ona
Pozostaje nieuchwytna i niedostrzeżona
Dla niewprawnego oka.
Nie zmienia to jednak faktu,
iż Ona istnieje
Oraz że jest Ona
TYM ŚWIATEM RÓWNIEŻ.
Innymi słowy,
To, co dzieje się w czasie
Nie ma mocy skrzywdzenia Ciebie
Może to jedynie pomagać Tobie,
Przebudzić siebie.
Proszę Cię z całego serca,
Uspokój się.
Nic i nikt
Nie chce Cię tak naprawdę skrzywdzić.
Świat po prostu chce Ci pomóc
Stać się na powrót całością.
Można by rzec,
Świat pomaga Cię zbawić.
Jeżeli mu na to pozwolisz,
I zgodzisz się na ten proces,
Bardzo szybko poczujesz
Uwolnienie,
które przychodzi
RAZEM Z
przyzwoleniem.
Pozwól po prostu.
Pozwól na spokój.
Spokój, który w Tobie już jest.
Spokój, którym emanujesz
ILEKROĆ
Odłożysz na bok
Wiarę w winę
Lęk
oraz oddzielenie.
Po co Ci wina?
Skoro jesteś niewinny
A świat
Wraz z Tobą.
Po prostu
Kochamy Ciebie
Na wieki wieków,
Amen.
Przeczytałam ten wpis, jakaś ulga i radość się pojawiła. Za chwilę dzwony kościelne zaczęły bić😊😇….Ucichły…. Piszę ten komentarz i… Znowu biją dzwony🥰😇
Tak 💛
Wszystko Jest Dobre
A co nie jest – nie istnieje – jest urojone
🙂
Mając przepaskę na oczach, nie widzę dokąd idę. Uderzam w barierkę stojącą przede mną. Nachodzi mnie myśl agresywna i tworzy się we mnie wiara w “biednemu wiatr w oczy”, “świat jest niesprzyjający”.
Wiele takich barierek i długotrwałe uczucie braku wsparcia, czy to ze strony Boga, rodziców, rządów, nauczycieli, pogody, daje o sobie znać w postaci choroby. Ta choroba zaostrza stan zwątpienia w sprzyjający Świat.
Pojawia się praktyka wybaczania.
Uderzając setny raz w barierkę, pierwszy raz wybieram pokój i wybaczenie, nie osądzenie, nie pomstę, nie potępienie.
Niewidzialna ręka zdejmuje mi opaskę z oczu. Spoglądam na przepaść i pojawia się wdzięczność.
Barierka nie była “biednemu wiatrem w oczy”. Jest kochającą ręką Boga. To doświadczenie było ponieważ Miłość jest.
Gdy zmieniam nastawienie z “świat niesprzyjający” na “bardzo przyjazny” zmienia się uczucie ze zwątpienia na wdzięczność, bo zmienił się mój wewnętrzny kręgosłup, co odbija się dosłownie na kondycji fizycznego kręgosłupa.
Latami doświadczałem bólów kręgosłupa. Powstało kilka dolegliwości. Jakieś 10 lat temu otrzymałem diagnozę, wózek inwalidzki nieuchronny.
Dziś pracuję fizycznie i z dnia na dzień jest lepiej. Czasem ból daje o sobie znać, gdy przy kolejnej barierce zapominam spytać, co to doświadczenie dla mnie znaczy. Gdy w opasce na oczach potykam się o przeszkodę i na chwilę wraca złość, uczucie braku wsparcia.
Brak wsparcia od Boga to urojenie
Wspaniały Ojciec wspiera mnie i postawioną barierką przy urwisku i bólami kręgosłupa.
Na pewno wspiera mnie też całą tą akcją z wirusem.
Piękne! ❤️❤️❤️
D, iekuje Przemku ze pojawiłeś się w moim życiu. Twoje przekazy są światłem na mojej drodze kiedy odzywają się stare schematy. Jestem Ci B. bardzo wdzięczna że to robisz. Jestem Ci bardzo wdzięczna za wszystkich ludzi bo zawsze chce pomagać innym nie chce budzić się sama. Kocham Cie