Moja Święta Siostro,
Czas. Przyszłość. Przeszłość.
Czy one naprawdę istnieją? Czy Ty naprawdę się zmieniasz?
Czy Ty naprawdę zmienić się możesz?
Czy naprawdę myślisz, że możesz coś zrobić aby przybliżyć się do Boga?
Czyli, nie wprost, zakładasz, błędnie oczywiście, że od tego Boga się oddaliłaś?
Kimże, byłby Bóg
jeżeli pozwoliłby
swojej Jednorodzonej Córce,
na oddalenie się od Siebie.
W Prawdzie Moja Święta Siostro,
Nic takiego się nie wydarzyło.
Nie ma oddzielenia.
Nie ma grzechu.
Nie ma winy.
Nie ma lęku.
Nic z tych rzeczy nie istnieje.
W Prawdzie jesteś jedynie TY.
Święta, Wolna.
JUŻ TERAZ.
Nie KIEDYŚTAM.
TERAZ.
TERAZ.
TERAZ.
Jeżeli ego kiedykolwiek podpowie Ci,
Że nie jesteś wolna TERAZ,
ZAŚMIEJ SIĘ.
Serdecznie.
Na przykład – TERAZ.
Ponieważ wolna już jesteś.
Nie negocjuj z tym szaleńcem,
Który nazywa się Twoim wybawicielem.
Który stara się Ciebie ulepszyć.
Ponieważ jest to czyn niemożliwy.
To co Bóg stworzył ulepszone być nie może.
A to, czego Bóg nie stworzył,
W Tobie nie istnieje.
Zaprawdę,
Sen o czasie to wielki paradoks,
W którym powoli zaczynasz rozumieć znaczenie mych słów.
Powoli…
Lecz niekoniecznie długo!
Na przykład,
Możesz pojąć to TERAZ.
Czym jest TERAZ,
Jeżeli nie BOGIEM i TOBĄ
JEDNOCZEŚNIE?
Gdzie jest BÓG-OJCIEC,
Jeżeli nie TERAZ?
Skoro nie ma innego miejsca oraz czasu,
Bóg musi być Teraz.
Skoro Ty istniejesz tylko TERAZ,
Jesteś już tam, gdzie myślisz,
Że masz się udać.
Ocknij się,
Z podróży bez dystansu.
Bez oddzielenia.
Bez granic.
Bez końca.
Ale i bez początku.
Na wieki wieków,
Amen.
Dziękuję za cierpliwość w przypominaniu KIM JESTEM