Pytają Ciebie, mój Drogi Święty oraz Umiłowany Przyjacielu,
Ludzie
O zdradę, o seks.
Czy zdrada jest możliwa?
Czy da się
Cielesnością
Zgrzeszyć?
Oczywiście,
Tak i owszem.
Tak jak medytacja
Stosowana rozsądnie,
Z umiarem,
Jest bramą,
Portalem
DO BOGA,
Tak i seks
Stosowany z umiarem,
Może być
Tą samą
Bramą.

Jeszua, stój,
Pyta umysł:
Czy zrównujesz
Seks z medytacją?
Jedno jest święte,
Drugie
Potencjalnie bardzo złe i grzeszne,
Odpowie umysł.
No widzisz mój przyjacielu,
Nic bardziej mylnego.
Obie te rzeczy są BRAMĄ,
Przez którą można
Z KRÓLESTWA WYJŚĆ
LUB DO NIEGO
WEJŚĆ.
🙂
Już tłumaczę.
Wychodzisz z Królestwa,
Ilekroć czynisz coś
WBREW SWOJEJ JAŹNI,
Na przykład
Nie czujesz czegoś,
A jednak to czynisz…
A jednak to czynisz…
Odróżnić należy
Twoją Jaźń
Od woli ego.
Ego krzyczeć będzie,
Jak będziesz iść za Jaźnią.
Więc konflikty wewnętrzne
Oznaczać mogą,
Że są w Tobie dwa głosy.
Jeden krzyczący, wściekły,
Karzący i rozkazujący,
Pomiatający Tobą.
Drugi Głos,
Łagodny i miłujący
Ciebie takim,
Jakim jesteś.
Zobacz proszę,
Z której strony
Pochodzi łagodność,
A z której konflikt i ból.
Jeżeli
Zamiast medytować,
Wolisz się kochać
Z kimś – z kimkolwiek,
Medytuj dalej 🙂
Żądze fizyczne
Są silne
I panować nad nimi
Potrzebujesz się
Nauczyć
W pełni.
Kiedy ta SZTUKA
Zostanie opanowana,
Wówczas
Opuść gardę.
Nie broń się.
POZWÓL…
Czy BÓG
NIE MOŻE
ZATROSZCZYĆ SIĘ O CIEBIE
OD A DO Z,
OD A DO Z?
Tak jak troszczy się ON
O Twoje ciało,
Dając mu schronienie,
Pożywienie,
Powietrze
I piękne widoki dla Twych oczu,
Tak i troszczyć się ON PRAGNIE
O Twoje prawdziwe
Potrzeby cielesne
również.
PRAWDZIWE POTRZEBY
Nie dziw się więc,
Że wszystkie te
“Cielesne fanaberie”
Nie są przez Niego
spełnianie
wcale.
To niepotrzebne,
Zbyteczne,
Od Boga
Oddalające.
Zauważcie proszę,
Ci z Was,
Którzy zbyt szybko
Czytacie ten tekst,
Że bardzo wiele
Zostało
Już powiedziane.
Parę rozważań,
Ukrytych w tych zdaniach
Kontemplacji wymaga.
Nie uciekaj
Przed fizycznością,
W jej żadnym
Wymiarze,
Gdyż robiąc to,
WIĘZISZ SIĘ W NIEJ.
Pozwól JEJ BYĆ,
Nie walcz z nią,
Ale również
NIE DĄŻ DO NIEJ.
Jeżeli pojawia się
Dążenie,
Chore dążenie,
Wiedz proszę,
Że zgrzeszyłeś,
Gubiąc się
Chwilowo,
Na moment.
Ten moment pogubienia
Trwać może
Wiele lat,
Całe wieki.
Możesz ominąć JUŻ
NIEPOTRZEBNE
Udręki.
Patrząc na to,
Co zostało
Tutaj powiedziane:
DĄŻENIE = EGO,
AKCEPTACJA I PO-DĄŻA-NIE = BÓG.
Zobacz proszę,
Mój Drogi, Święty oraz Umiłowany
Przyjacielu, Przyjaciółko,
Czy w kwestii medytacji,
Jak i seksu, używania cielesności,
DĄŻYSZ CZY PODĄŻASZ?
PRAWDA
Pojawi Ci się sama,
Gdyż jest Ona święta,
niezmienna.
POZWÓL,
Oraz oddaj Się Mi (Jeszule – przyp. Tôma),
Odmienię Twój umysł,
Serce otulę,
Napełnię Cię mocą,
Abyś bez zbędnych przeszkód
ZOBACZYŁ,
JAK BARDZO
KOCHA CIEBIE
BÓG – OJCIEC.
Kochamy Was,
Amen
Wpaniale i doslownie dla mnie na czasie. Kocham cie bracie 🙂 was bracia 🙂
Przecudowny przekaz Dziękuję
Ten tekst porusza we mnie głęboko pochowane fundamenty ego. I czuję jakiś niezrozumiały opór przed zrozumieniem czy też przyjęciem tych słów. To drogowskaz. Taki niepozorny, subtelny młot…
Zostanę z nim na dłużej.
Wysyłam wdzięczność.
Bardzo dziękuję za ten przekaz. Człowiek nieopanowany seksualnie wyrządza krzywdę sobie i innym. Może się zatracić i upaść na dno, nienawidząc samego siebie.
Wiedziałam ale to jeszcze bardziej utwierdza mnie w tej wiedzy . Wdzięczna zawsze.